Myślę, że właściwym pytaniem jest, jakie jest najlepsze miejsce, do którego można się udać, gdy ma się już ester metylowy kwasu D-lizergowego? Czy próba uzyskania z niego LSD przyniosłaby tak samo odwrotny skutek do zamierzonego, jak zamiana diamentów w grafit? Czy wysiłek nie opłaciłby się z ekonomicznego punktu widzenia, czy też D-LAME sam w sobie przewyższa jakość doświadczenia w taki sposób, że uzyskanie z niego LSD byłoby bezsensowne?
Moje badania w tym momencie przyniosły mniej niż wiarygodne informacje na temat D-LAME, ponieważ nie jest dla mnie jasne, czy zamierzonym zastosowaniem jest produkt końcowy (niektórzy mówią o bibułkach z nim), a jeśli tak jest, dostępne informacje na temat dawek, zarówno progowych, jak i pożądanych, nie są technicznie wiarygodne i nieuchronnie napotkamy niespójności.
Jeśli jednak jego potencjał jest najlepiej osiągnięty jako prekursor, jakie byłoby najlepsze miejsce docelowe (produkt końcowy)? Jakie są syntetyczne ścieżki (ustalone lub proponowane), które należy wziąć pod uwagę?
Jak możemy połączyć wysiłki, aby uzyskać/potwierdzić użyteczne wyniki?
Dziękuję bracie