Brain
Expert Pharmacologist
- Joined
- Jul 6, 2021
- Messages
- 290
- Reaction score
- 304
- Points
- 63
Zachodnie postrzeganie medytacji zostało podzielone na dwa nurty: szybkie uwolnienie się od stresu poprzez krótkie praktyki medytacyjne oraz głęboko transformujące dążenie do oświecenia. Jednak ten uproszczony pogląd ignoruje szeroki zakres doświadczeń medytacyjnych, które są znacznie bogatsze i bardziej dostępne niż sugerują te skrajności.
Biorąc pod uwagę niskie wskaźniki zdrowia psychicznego w krajach rozwiniętych, istnieje potrzeba zbadania skalowalnych metod nie tylko w celu zmniejszenia stresu, ale także w celu zasadniczej poprawy dobrostanu psychicznego.
Badania naukowe nad medytacją również odzwierciedlają ten podział. Większość badań koncentruje się na podstawowej uważności jako metodzie dobrego samopoczucia, podczas gdy inne badają niezwykłą aktywność mózgu doświadczonych medytujących. Niewiele badań koncentruje się jednak na poziomie pośrednim między prostym łagodzeniem stresu a głębokimi doświadczeniami transformacyjnymi.
Wzrost popularności medytacji doprowadził do komercjalizacji praktyk uważności jako sposobu radzenia sobie ze stresem. Doprowadziło to do krytyki w duchu "McMindfulness", wskazując na powierzchowność podejścia, które koncentruje się na oddechu, a nie na czynnikach społecznych , które powodują stres.
Biorąc pod uwagę niskie wskaźniki zdrowia psychicznego w krajach rozwiniętych, istnieje potrzeba zbadania skalowalnych metod nie tylko w celu zmniejszenia stresu, ale także w celu zasadniczej poprawy dobrostanu psychicznego.
Badania naukowe nad medytacją również odzwierciedlają ten podział. Większość badań koncentruje się na podstawowej uważności jako metodzie dobrego samopoczucia, podczas gdy inne badają niezwykłą aktywność mózgu doświadczonych medytujących. Niewiele badań koncentruje się jednak na poziomie pośrednim między prostym łagodzeniem stresu a głębokimi doświadczeniami transformacyjnymi.
Wzrost popularności medytacji doprowadził do komercjalizacji praktyk uważności jako sposobu radzenia sobie ze stresem. Doprowadziło to do krytyki w duchu "McMindfulness", wskazując na powierzchowność podejścia, które koncentruje się na oddechu, a nie na czynnikach społecznych , które powodują stres.
Jednak nowe badania wykorzystujące kognitywistykę i uczenie maszynowe mają na celu zbadanie szerszego zakresu doświadczeń medytacyjnych. Badacze tacy jak Matthew Sackett i Ruben Laukkonen podkreślają, że głębokie doświadczenie medytacyjne nie wymaga dziesięcioleci praktyki w klasztorze i że możliwe są głębokie zmiany w psychologii.
Nowe technologie, w tym psychodeliki i stymulacja mózgu, są opracowywane w celu przyspieszenia osiągania głębokich stanów medytacyjnych. Celem jest zapewnienie szerszego dostępu do tych stanów, co zdaniem naukowców może znacząco poprawić zarówno samopoczucie jednostki, jak i zdrowie publiczne.
Zwiększony dostęp do korzyści płynących z głębokiej medytacji może przynieść znaczne korzyści milionom użytkowników aplikacji mindfulness, którzy chcą poprawić swoje samopoczucie psychiczne. W dzisiejszym świecie skupionym na optymalizacji różnych aspektów życia, dlaczego nie zoptymalizować również uważności? Jeśli głębokie stany medytacyjne mogą nie tylko uspokoić umysł, ale także zmienić jego nawyki, przyspieszenie i uproszczenie tego procesu może przynieść wspaniałe rezultaty.
Istnieją jednak również obawy. Nawet jeśli głębokie zmiany w świadomości są możliwe, nie ma gwarancji, że obecna technologia może je zapewnić. Co więcej, istnieje ryzyko negatywnych konsekwencji, jeśli proces zostanie zbytnio przyspieszony. Wreszcie, ograniczona liczba osób jest skłonna poświęcić znaczną ilość czasu na praktykę medytacji.
Nowe technologie, w tym psychodeliki i stymulacja mózgu, są opracowywane w celu przyspieszenia osiągania głębokich stanów medytacyjnych. Celem jest zapewnienie szerszego dostępu do tych stanów, co zdaniem naukowców może znacząco poprawić zarówno samopoczucie jednostki, jak i zdrowie publiczne.
Zwiększony dostęp do korzyści płynących z głębokiej medytacji może przynieść znaczne korzyści milionom użytkowników aplikacji mindfulness, którzy chcą poprawić swoje samopoczucie psychiczne. W dzisiejszym świecie skupionym na optymalizacji różnych aspektów życia, dlaczego nie zoptymalizować również uważności? Jeśli głębokie stany medytacyjne mogą nie tylko uspokoić umysł, ale także zmienić jego nawyki, przyspieszenie i uproszczenie tego procesu może przynieść wspaniałe rezultaty.
Istnieją jednak również obawy. Nawet jeśli głębokie zmiany w świadomości są możliwe, nie ma gwarancji, że obecna technologia może je zapewnić. Co więcej, istnieje ryzyko negatywnych konsekwencji, jeśli proces zostanie zbytnio przyspieszony. Wreszcie, ograniczona liczba osób jest skłonna poświęcić znaczną ilość czasu na praktykę medytacji.
Badanie świadomości było historycznie ograniczone na Zachodzie, a dogłębne badanie tego zjawiska jest niezbędne. W ten sam sposób, w jaki badanie ekstremalnych zjawisk fizycznych zapewnia wgląd w ogólne zasady, badanie ekstremalnych stanów świadomości może rzucić światło na naturę umysłu i sposoby poprawy samopoczucia.
Komercjalizacja i technologizacja starożytnych praktyk, takich jak medytacja, rodzi pytania etyczne. Jednakże adaptacja nauk buddyjskich (dharmy) do nowych kontekstów jest złożonym, ryzykownym, ale potencjalnie wartościowym procesem. Ważne jest, aby podejść do tego procesu mądrze, ponieważ od tego może zależeć przyszłość naszego zdrowia psychicznego.
Nauka kontemplacyjna
Nauka kontemplacyjna to interdyscyplinarna dziedzina, która bada wpływ medytacji, modlitwy i psychodelików na umysł, mózg i ciało. Jej początki w Stanach Zjednoczonych sięgają lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy to idee buddyjskie przyciągnęły uwagę członków kontrkultury, w tym naukowców i prawników. W tym czasie medytacja była postrzegana jako ścieżka do głębokiej transformacji świadomości i przebudzenia , zgodnie z opisem D.T. Suzuki.
Komercjalizacja i technologizacja starożytnych praktyk, takich jak medytacja, rodzi pytania etyczne. Jednakże adaptacja nauk buddyjskich (dharmy) do nowych kontekstów jest złożonym, ryzykownym, ale potencjalnie wartościowym procesem. Ważne jest, aby podejść do tego procesu mądrze, ponieważ od tego może zależeć przyszłość naszego zdrowia psychicznego.
Nauka kontemplacyjna
Nauka kontemplacyjna to interdyscyplinarna dziedzina, która bada wpływ medytacji, modlitwy i psychodelików na umysł, mózg i ciało. Jej początki w Stanach Zjednoczonych sięgają lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy to idee buddyjskie przyciągnęły uwagę członków kontrkultury, w tym naukowców i prawników. W tym czasie medytacja była postrzegana jako ścieżka do głębokiej transformacji świadomości i przebudzenia , zgodnie z opisem D.T. Suzuki.
W przeciwieństwie do współczesnej komercjalizacji medytacji, w latach sześćdziesiątych nauczano jej jako ścieżki do głębokiej transformacji świadomości. Jednak wraz ze słabnięciem kontrkultury zainteresowanie medytacją jako środkiem przebudzenia spadło i zaczęto ją postrzegać jako frywolne hobby.
Jon Kabat-Zinn, naukowiec i praktyk medytacji, zasugerował sposób na przywrócenie medytacji do głównego nurtu. W 1979 roku założył Klinikę Redukcji Stresu, opracowując ośmiotygodniowy program MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction) , koncentrujący się na uważności chwili obecnej. To świeckie i wymierne podejście sprawiło, że medytacja stała się dostępna dla szerokiego grona odbiorców.
Na początku XXI wieku, po wystąpieniu Dalajlamy na konferencji Society for Neuroscience, zainteresowanie badaniami nad uważnością gwałtownie wzrosło. Liczne badania wykazały skuteczność MBSR w poprawie zdrowia.
Jon Kabat-Zinn, naukowiec i praktyk medytacji, zasugerował sposób na przywrócenie medytacji do głównego nurtu. W 1979 roku założył Klinikę Redukcji Stresu, opracowując ośmiotygodniowy program MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction) , koncentrujący się na uważności chwili obecnej. To świeckie i wymierne podejście sprawiło, że medytacja stała się dostępna dla szerokiego grona odbiorców.
Na początku XXI wieku, po wystąpieniu Dalajlamy na konferencji Society for Neuroscience, zainteresowanie badaniami nad uważnością gwałtownie wzrosło. Liczne badania wykazały skuteczność MBSR w poprawie zdrowia.
Jednak w miarę przeprowadzania kontrolowanych badań i metaanaliz medytacja zaczęła być postrzegana jako kolejna skuteczna interwencja medyczna porównywalna pod względem skuteczności z terapią poznawczo-behawioralną i lekami przeciwdepresyjnymi.
Pomimo pozytywnych wyników pojawia się pytanie, czy redukcja stresu jest prawdziwym celem medytacji. Naukowcy zgadzają się, że medytacja jest czymś więcej niż tylko skutecznym leczeniem i potrzebne są nowe podejścia, aby zbadać jej potencjał.
Nauka kontemplacyjna nowej generacji
Współczesna nauka kontemplacyjna skupiająca się na transformacji psychologicznej tworzy nowe instytucje badawcze. Matthew Sackett rozszerza Program Badań nad Medytacją, aby stworzyć Centrum Nauki Medytacji w celu badania głębokich doświadczeń medytacyjnych charakteryzujących się zmianami w postrzeganiu sensu życia i zwiększonym dobrostanem.
Ruben Laukkonen, wykorzystując neuronaukę poznawczą i nowe ramy teoretyczne, opracowuje metody badań nad medytacją. Stosuje modele uczenia maszynowego do analizy aktywności mózgu i określania "głębokości" medytacji, definiując ją jako stopień, w jakim umysł angażuje się w abstrakcyjne myślenie. Niższy stopień abstrakcyjnego myślenia wskazuje na głębsze doświadczenie medytacyjne.
Pomimo pozytywnych wyników pojawia się pytanie, czy redukcja stresu jest prawdziwym celem medytacji. Naukowcy zgadzają się, że medytacja jest czymś więcej niż tylko skutecznym leczeniem i potrzebne są nowe podejścia, aby zbadać jej potencjał.
Nauka kontemplacyjna nowej generacji
Współczesna nauka kontemplacyjna skupiająca się na transformacji psychologicznej tworzy nowe instytucje badawcze. Matthew Sackett rozszerza Program Badań nad Medytacją, aby stworzyć Centrum Nauki Medytacji w celu badania głębokich doświadczeń medytacyjnych charakteryzujących się zmianami w postrzeganiu sensu życia i zwiększonym dobrostanem.
Ruben Laukkonen, wykorzystując neuronaukę poznawczą i nowe ramy teoretyczne, opracowuje metody badań nad medytacją. Stosuje modele uczenia maszynowego do analizy aktywności mózgu i określania "głębokości" medytacji, definiując ją jako stopień, w jakim umysł angażuje się w abstrakcyjne myślenie. Niższy stopień abstrakcyjnego myślenia wskazuje na głębsze doświadczenie medytacyjne.
Nowe technologie umożliwiają badanie starożytnych twierdzeń o niezwykłych stanach medytacyjnych w kontrolowanych warunkach. Naukowcy badająnirodha samapatti, stan tymczasowego ustania świadomości opisany w tekstach buddyjskich, w którym doświadczeni medytujący mogą dowolnie wyłączyć świadomość na pewien czas, po czym powracają przebudzeni i wypoczęci.
Laukkonen i Sackett przeprowadzili badania z udziałem osoby zdolnej do wejścia w stan nirodha samapatti na polecenie. Wstępne dane pokazują neuronalne korelaty tego stanu, charakteryzujące się zmniejszoną aktywnością mózgu alfa przed, w trakcie i po ustaniu świadomości. Podobne wyniki uzyskano w badaniach nad krótkimi mikroprzerwami świadomości.
Możliwość kontrolowanego wyłączenia świadomości wskazuje na potencjalną ewolucyjną wartość krótkotrwałej hibernacji umysłu lub na obecność możliwości w głębokich warstwach świadomości, które promują dobre samopoczucie. Zaawansowana medytacja może pomóc przeprogramować odziedziczone reakcje, które nie są już istotne w dzisiejszym środowisku.
Laukkonen i Sackett przeprowadzili badania z udziałem osoby zdolnej do wejścia w stan nirodha samapatti na polecenie. Wstępne dane pokazują neuronalne korelaty tego stanu, charakteryzujące się zmniejszoną aktywnością mózgu alfa przed, w trakcie i po ustaniu świadomości. Podobne wyniki uzyskano w badaniach nad krótkimi mikroprzerwami świadomości.
Możliwość kontrolowanego wyłączenia świadomości wskazuje na potencjalną ewolucyjną wartość krótkotrwałej hibernacji umysłu lub na obecność możliwości w głębokich warstwach świadomości, które promują dobre samopoczucie. Zaawansowana medytacja może pomóc przeprogramować odziedziczone reakcje, które nie są już istotne w dzisiejszym środowisku.
Medytacja dla każdego
"Mam nadzieję, że ta praca ostatecznie rozprzestrzeni zaawansowaną medytację poza klasztor " - powiedział Sackett, opisując niesamowitą obietnicę wyjścia poza kwestie zdrowia psychicznego i promowania ludzkiego rozkwitu.
Aby medytacja mogła dotrzeć do szerszego grona ludzi, ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że wiele osób nie jest zainteresowanych tą praktyką. Jedno ze słynnych badań wykazało, że uczestnicy woleliby otrzymać porażenie prądem niż siedzieć w ciszy przez 15 minut. Jest to minimalny czas nawet na podstawową medytację uważności. Chociaż niezwykłe stany mogą wystąpić w dowolnym momencie praktyki, ci, którzy szukają głębszych doświadczeń, zwykle medytują przez godzinę dziennie lub dłużej. Niektórzy poświęcają na to całe życie, a niektórzy nawet kilka żyć, jeśli wierzą w reinkarnację. Większość ludzi nie ma jednak na to czasu.
Amerykańska kultura dąży jednak do optymalizacji. Czy możliwe jest osiągnięcie takich samych lub nawet lepszych wyników przy mniejszym wysiłku? Czy można zautomatyzować część procesu? Laboratoria badawcze i inwestorzy venture capital już badają, jak uzyskać wyniki medytacji szybciej i skuteczniej niż przez dziesięciolecia praktyki.
Jednym z aspektów tych wysiłków jest koncepcja "technologii duchowych", która obejmuje stymulację mózgu, neurofeedback i psychodeliki. Chociaż takie praktyki nie są nowe - mantry i klasztory można również uznać za formy technologii duchowych, które były używane od wieków - nowoczesne metody wydają się zbliżać do przełamania barier, które uniemożliwiają ludziom doświadczanie zaawansowanych stanów medytacyjnych.
"Mam nadzieję, że ta praca ostatecznie rozprzestrzeni zaawansowaną medytację poza klasztor " - powiedział Sackett, opisując niesamowitą obietnicę wyjścia poza kwestie zdrowia psychicznego i promowania ludzkiego rozkwitu.
Aby medytacja mogła dotrzeć do szerszego grona ludzi, ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że wiele osób nie jest zainteresowanych tą praktyką. Jedno ze słynnych badań wykazało, że uczestnicy woleliby otrzymać porażenie prądem niż siedzieć w ciszy przez 15 minut. Jest to minimalny czas nawet na podstawową medytację uważności. Chociaż niezwykłe stany mogą wystąpić w dowolnym momencie praktyki, ci, którzy szukają głębszych doświadczeń, zwykle medytują przez godzinę dziennie lub dłużej. Niektórzy poświęcają na to całe życie, a niektórzy nawet kilka żyć, jeśli wierzą w reinkarnację. Większość ludzi nie ma jednak na to czasu.
Amerykańska kultura dąży jednak do optymalizacji. Czy możliwe jest osiągnięcie takich samych lub nawet lepszych wyników przy mniejszym wysiłku? Czy można zautomatyzować część procesu? Laboratoria badawcze i inwestorzy venture capital już badają, jak uzyskać wyniki medytacji szybciej i skuteczniej niż przez dziesięciolecia praktyki.
Jednym z aspektów tych wysiłków jest koncepcja "technologii duchowych", która obejmuje stymulację mózgu, neurofeedback i psychodeliki. Chociaż takie praktyki nie są nowe - mantry i klasztory można również uznać za formy technologii duchowych, które były używane od wieków - nowoczesne metody wydają się zbliżać do przełamania barier, które uniemożliwiają ludziom doświadczanie zaawansowanych stanów medytacyjnych.
Jednym z takich obszarów jest przezczaszkowa stymulacja ultradźwiękowa, nad którą pracują Jay Sanguinetti i Shinzen Young w laboratorium SEMA (Science Enhanced Mindful Awareness) na Uniwersytecie Arizony. W poprzednich badaniach wykazali oni, że ukierunkowane impulsy ultradźwiękowe mogą zmieniać połączenia w mózgu. Teraz badają, czy sonikacja - kierowanie fal ultradźwiękowych do mózgu w konfiguracjach związanych z głębokimi stanami medytacji - może przyspieszyć ten proces.
Demokratyzacja dostępu do głębokich doświadczeń medytacyjnych jest ekscytująca, ale wiąże się z ryzykiem. Chociaż są one rzadkie, możliwe są negatywne konsekwencje, takie jak stany lękowe lub załamania psychotyczne. Young wspomniał o "wpadnięciu w otchłań pustki", opisując, jak intensywne doświadczenia mogą pójść źle. Badania profesora psychiatrii Willoughby'ego Brittona nad negatywnymi doświadczeniami medytacyjnymi wcześniej nie miały wystarczającego wsparcia klinicznego.
Demokratyzacja dostępu do głębokich doświadczeń medytacyjnych jest ekscytująca, ale wiąże się z ryzykiem. Chociaż są one rzadkie, możliwe są negatywne konsekwencje, takie jak stany lękowe lub załamania psychotyczne. Young wspomniał o "wpadnięciu w otchłań pustki", opisując, jak intensywne doświadczenia mogą pójść źle. Badania profesora psychiatrii Willoughby'ego Brittona nad negatywnymi doświadczeniami medytacyjnymi wcześniej nie miały wystarczającego wsparcia klinicznego.
Nawet teraz Daniel Ingram, były lekarz i autor Mastering the Essential Teachings of the Buddha, ostrzega przed luką między doświadczeniem ludzi a zrozumieniem tego doświadczenia w praktyce klinicznej.
Young zauważył w filmie promocyjnym swojego badania: "Przepraszam za mój francuski, ale śmiertelnie boimy się tej technologii". Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku sztucznej inteligencji, prace nad nią trwają. Pozostaje mieć nadzieję, że naukowcy podejdą do niej ostrożniej niż firmy szukające szybkich zysków.
Wago zauważył, że systemy wsparcia mogą pomóc w radzeniu sobie z negatywnymi doświadczeniami. Gdy osoba wejdzie w stan mózgu związany z głęboką medytacją, oświecenie nie jest automatycznie ustalane. Dodał, że "psychodeliki i technologie stymulacji mózgu mogą nas tam szybko doprowadzić, ale ważne jest, aby wiedzieć, jak z nimi pracować". Bez odpowiedniego treningu i praktyki medytacji mogą wystąpić niekorzystne skutki, które powodują poczucie izolacji.
Pojawia się również pytanie, czy technologia może naprawdę zapewnić takie samo doświadczenie, jak lata medytacji. Czy medytujący powinni dążyć do określonego stanu mózgu wszelkimi niezbędnymi środkami, czy też liczy się sama ścieżka?
Young zauważył w filmie promocyjnym swojego badania: "Przepraszam za mój francuski, ale śmiertelnie boimy się tej technologii". Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku sztucznej inteligencji, prace nad nią trwają. Pozostaje mieć nadzieję, że naukowcy podejdą do niej ostrożniej niż firmy szukające szybkich zysków.
Wago zauważył, że systemy wsparcia mogą pomóc w radzeniu sobie z negatywnymi doświadczeniami. Gdy osoba wejdzie w stan mózgu związany z głęboką medytacją, oświecenie nie jest automatycznie ustalane. Dodał, że "psychodeliki i technologie stymulacji mózgu mogą nas tam szybko doprowadzić, ale ważne jest, aby wiedzieć, jak z nimi pracować". Bez odpowiedniego treningu i praktyki medytacji mogą wystąpić niekorzystne skutki, które powodują poczucie izolacji.
Pojawia się również pytanie, czy technologia może naprawdę zapewnić takie samo doświadczenie, jak lata medytacji. Czy medytujący powinni dążyć do określonego stanu mózgu wszelkimi niezbędnymi środkami, czy też liczy się sama ścieżka?
"Jeśli wprowadzisz ludzi w te stany, mogą zacząć myśleć o tym jako o ostatecznym celu. Następnie podchodzą do praktyki medytacji z niezrozumieniem jej celów i próbują osiągnąć stan, który uniemożliwia im doświadczanie wszystkich korzystnych przemian " - zauważył Laukkonen.
Jego zdaniem medytacja nie powinna być postrzegana jako sposób na osiągnięcie zmienionych stanów umysłu; jest to jedynie efekt uboczny. Głównym celem medytacji jest wywołanie głębokich zmian w świadomości i rozwój stabilnych cech, a nie tylko stanów tymczasowych. Niemniej jednak, niektóre zmienione stany mogą ułatwić odkrycie i ustabilizowanie tych cech.
Tradycje kontemplacyjne przyjmują paradoks jako ważny element swoich nauk. Jego optymalizacja może jednak stanowić wyzwanie. Ostatecznie może to wzmocnić konstrukty, które medytacja stara się zdemontować. Laukkonen wspiera badania nad technologią duchową, ale podkreśla, że chodzi o wolność i wyzwolenie. "Co jest wyzwalającego w pogoni za różnymi stanami świadomości, zamiast cieszyć się tym, co już masz?" - zastanawia się.
Czy trzeba to kontrolować?
Czy rozwijająca się dziedzina nauki kontemplacyjnej sprawi, że Amerykanie będą szukać wolności i wyzwolenia? Jak zauważył Ingraham: "Ludzie chcą żyć długo, szczęśliwie i dobrze przez większość czasu. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie wiemy, jak to osiągnąć". Przeprowadziliśmy szeroko zakrojone wielopokoleniowe badania chorób układu krążenia i dogłębne analizy epidemiologiczne wpływu diety na zdrowie. Mamy jednak ograniczone, recenzowane badania nad głębokimi doświadczeniami duchowymi, które mogą radykalnie zmienić ludzi i zająć się korzeniami cierpienia zakorzenionymi w ich nawykach psychologicznych.
Teraz, gdy naukowcy kontemplacyjni zagłębiają się w te kwestie, Ingram ma nadzieję, że urzędnicy służby zdrowia pójdą w ich ślady. Oprócz dogłębnej wiedzy naukowej, która może pomóc w popularyzacji zaawansowanej medytacji, istnieje potrzeba lepszego wsparcia klinicznego dla tych, którzy już mają takie doświadczenia. Ingram, Sackett i Vago są częścią Emergent Phenomenology Research Consortium (EPRC), sieci naukowców i praktyków dążących do stworzenia głębszego dialogu między opieką kliniczną, zdrowiem publicznym i duchowymi aspektami ludzkiego doświadczenia. Ich pomysły można opisać jako głęboko biurokratyczne: wzywają do nowych kodów diagnostycznych, poprawionych podręczników medycznych, bardziej informacyjnych wytycznych dotyczących zdrowia publicznego i ulepszonych procedur zwrotu kosztów ubezpieczenia.
Czy rozwijająca się dziedzina nauki kontemplacyjnej sprawi, że Amerykanie będą szukać wolności i wyzwolenia? Jak zauważył Ingraham: "Ludzie chcą żyć długo, szczęśliwie i dobrze przez większość czasu. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie wiemy, jak to osiągnąć". Przeprowadziliśmy szeroko zakrojone wielopokoleniowe badania chorób układu krążenia i dogłębne analizy epidemiologiczne wpływu diety na zdrowie. Mamy jednak ograniczone, recenzowane badania nad głębokimi doświadczeniami duchowymi, które mogą radykalnie zmienić ludzi i zająć się korzeniami cierpienia zakorzenionymi w ich nawykach psychologicznych.
Teraz, gdy naukowcy kontemplacyjni zagłębiają się w te kwestie, Ingram ma nadzieję, że urzędnicy służby zdrowia pójdą w ich ślady. Oprócz dogłębnej wiedzy naukowej, która może pomóc w popularyzacji zaawansowanej medytacji, istnieje potrzeba lepszego wsparcia klinicznego dla tych, którzy już mają takie doświadczenia. Ingram, Sackett i Vago są częścią Emergent Phenomenology Research Consortium (EPRC), sieci naukowców i praktyków dążących do stworzenia głębszego dialogu między opieką kliniczną, zdrowiem publicznym i duchowymi aspektami ludzkiego doświadczenia. Ich pomysły można opisać jako głęboko biurokratyczne: wzywają do nowych kodów diagnostycznych, poprawionych podręczników medycznych, bardziej informacyjnych wytycznych dotyczących zdrowia publicznego i ulepszonych procedur zwrotu kosztów ubezpieczenia.
W szerszym kontekście Ingram zauważył, że potrzebne jest lepsze opakowanie informacji, aby przekazać wiedzę, którą kontemplacyjni naukowcy mogą zdobyć poprzez badanie zaawansowanej medytacji. Mamy już koncepcje takie jak taksonomia biologiczna i genetyka, które zapewniają wspólną płaszczyznę dla międzykulturowego zrozumienia i badania uniwersalnie istotnych pytań. "Potrzebujemy czegoś takiego do głębokiego studiowania doświadczenia duchowego" - wyjaśnił. Co będzie działać równie skutecznie w Rijadzie, jak w Rzymie, Rio de Janeiro czy wiejskiej Alabamie? Jaka jest jego funkcjonalna i skalowalna istota?
Być może podstawy złożonej dziedziny zaawansowanej medytacji na zawsze pozostaną poza zasięgiem badań naukowych, masowej percepcji i biurokratycznej integracji, przynajmniej częściowo. Niemniej jednak rozwijająca się dziedzina nauki kontemplacyjnej aktywnie bada granice tej wiedzy. Jak podkreślają najlepsi duchowi nauczyciele, zamiast ślepo ufać czyimś słowom, musimy sami rozeznać się w tej kwestii.
Być może podstawy złożonej dziedziny zaawansowanej medytacji na zawsze pozostaną poza zasięgiem badań naukowych, masowej percepcji i biurokratycznej integracji, przynajmniej częściowo. Niemniej jednak rozwijająca się dziedzina nauki kontemplacyjnej aktywnie bada granice tej wiedzy. Jak podkreślają najlepsi duchowi nauczyciele, zamiast ślepo ufać czyimś słowom, musimy sami rozeznać się w tej kwestii.