Przyszłość to psychodeliki: dlaczego to działa? CZĘŚĆ II

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
240
Reaction score
270
Points
63
Przez dziesięciolecia społeczność przewodników po cichu pracowała w cieniu, dostarczając psychodeliki ludziom w całym kraju. I nie różnią się oni tak bardzo od swoich "lądowych" odpowiedników.Wielu z nich przez lata szkoliło się u tradycyjnych uzdrowicieli w Peru i Brazylii i przestrzega ścisłego kodeksu postępowania mającego na celu sformalizowanie praktyki i zapewnienie bezpieczeństwa.

Jest to z pewnością prawdą w przypadku Kat (przewodnik z części I), z którą miałem okazję porozmawiać. Studiowała z peruwiańskim mentorem przez osiem lat, używała ayahuasca ponad 900 razy i przeprowadziła setki ceremonii w Europie i Stanach Zjednoczonych.


Opisuje siebie jako "osobę nadającą ton", osobę, która kontroluje przestrzeń.Przede wszystkim uspokaja wszystkich, demonstrując spokojną i uspokajającą obecność. "Śledzę puls pomieszczenia, a kiedy muszę do kogoś podejść, staram się być tak uziemiona jak sama ziemia - ten rodzaj spokoju jest zaraźliwy. Kluczem jest dostrojenie się do tego, co się dzieje i co ludzie czują i reagowanie na to" - powiedziała
.

BYy7ZOg8od


Jej rola polega na chodzeniu po linie między pozwalaniem ludziom przejść przez wszystko, przez co przechodzą, a pomaganiem, gdy są zbyt blisko przepaści. Jeśli wszystko jest w porządku, jest gdzieś w pokoju, śpiewając uzdrawiające piosenki i uważnie obserwując, co się dzieje. Jeśli ktoś panikuje, Kat musi go z tego wyprowadzić i zrobić to w sposób, który nie ogłuszy wszystkich innych w pokoju.

Zaledwie kilka miesięcy temu, powiedziała Kat, kobieta na jednej z jej ceremonii była przekonana, że demony przejęły jej ciało. Wpadła w histerię i zagroziła, że zadzwoni pod numer 911. Takie sytuacje zdarzają się cały czas, a przewodnik musi sobie z nimi radzić na bieżąco.

W przeciwieństwie do lekarzy z Hopkins, Kat zarządza podróżami kilku osób jednocześnie, czasem kilkudziesięciu, a to wiąże się z ryzykiem.Zapytałem ją, po co to robić? Po co ryzykować, że ktoś zareaguje w sposób, którego nie może kontrolować, lub ryzykować pójściem do więzienia?
"Ponieważ to leczy ludzi. Widzę to za każdym razem, gdy prowadzę krąg, za każdym razem, gdy prowadzę grupę ludzi przez to doświadczenie. Ludzie przychodzą z jednym punktem widzenia, a wychodzą z innym. Czasami oznacza to, że widzą świat nowymi oczami, a czasami oznacza to, że zdają sobie sprawę, że ich wady ich nie definiują " - stwierdza Kat.
Kat, obecnie 46-letnia, przeszła przez wiele bitew. Zanim odkryła ayahuascę 16 lat temu podczas podróży do Peru, cierpiała na alkoholizm, bulimię i chorobę afektywną dwubiegunową - w pewnym momencie próbowała popełnić samobójstwo. "Medycyna nie była panaceum, ale skierowała mnie na inną ścieżkę i w zasadzie całe życie poświęciłam tej pracy " - powiedziała.

13wDojecTd


Każdy, kto pojawia się na ceremoniach Kat, ma swój własny powód, by tam być.Niektórzy są psychonautami - ludźmi pragnącymi odkrywać zmienione stany świadomości poprzez psychodeliki.Inni, jak Laura, 35-letnia kobieta z Filadelfii, używają ziołolecznictwa jako ostatniej szansy na pokonanie uzależnienia.

W przypadku Laury było to 14-letnie uzależnienie od heroiny. "Byłamna skraju śmierci.Wypróbowałam każdą tradycyjną metodę, jaką można sobie wyobrazić - detoks, doradztwo, odwyk - i nicnie pomogło " - powiedziała Laura. W końcu znalazła ibogainę, psychodeliczny związek pochodzący z korzeni zachodnioafrykańskiego krzewu. "Ibogainabyła jak uliczny mit, ten cudowny lek, który może zrestartować twój mózg i uratować cię przed uzależnieniem".

Ibogaina nie jest tak dobrze zbadana jak psilocybina czy LSD i jest stosunkowo niebezpieczna, ale jest jednym z najpotężniejszych znanych leków psychodelicznych i istnieją wstępne badania sugerujące, że może być skutecznym sposobem leczenia uzależnienia od opioidów i kokainy.

Inna kobieta, 48-letnia Stephanie z Kansas, powiedziała, że spędziła 15 lat na Adderallu, stymulancie przepisywanym na zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. "To pochłonęło całe moje życie - każdą decyzję, każdy plan, prawie każdą chwilę".Kilka razy próbowała rzucić palenie, ale nic nie działało. Pod wpływem kaprysu zdecydowała się sięgnąć po psychodeliki. Kilka tygodni później uczestniczyła już
w ceremonii.

VT5GaoZs2A


Jej pierwsze zażycie ayahuasca miało miejsce we wrześniu, prawie trzy miesiące temu, i od tego czasu nie tknęła Adderallu. "To doświadczenie było trudne" - powiedziała ."To było jak zobaczenie siebie i swojego życia przez lustro w domu rozrywki i mogłam zobaczyć wszystkie maski, które nosiłam i jak Adderall stał się tą kulą u nogi, tym źródłem fałszywej energii, która napędzała mnie przez życie. Czuję, że to przekalibrowało całą moją istotę".

Te historie są inspirujące, ale nie jest jasne, na ile są reprezentatywne. Psychodeliki nie są magicznymi eliksirami, a ich przypadkowe zażywanie wiąże się z ryzykiem fizycznym i psychicznym, zwłaszcza jeśli przyjmujesz leki lub zdiagnozowano u ciebie chorobę psychiczną. Ale jeśli są używane w odpowiednim otoczeniu i pod okiem doświadczonego przewodnika, mogą przynieść niesamowite korzyści terapeutyczne.

Kat uważa, że praca ta mogłaby być bardziej skuteczna, gdyby nie została zmuszona do zejścia do podziemia. "Gdyby było to legalne, spędzałabym więcej czasu z ludźmi przed i po doświadczeniu.Chciałabym zbudować swój zespół i robić to na otwartej przestrzeni, jak zwykły biznes i dbać o ludzi od początku do końca. Ponieważ znajdujemy się w szarej strefie prawnej, ludzie często przychodzą na ceremonię, a następnie są wysyłani z powrotem w świat, co może być traumatyczne"
.

QQpGk0u2WA


Zapytaliśmy Kat, czy zauważyła zmianę w mieszance osób uczestniczących w jej ceremoniach. "Kiedyś byli to głównie psychonauci, ale ostatnio są to ludzie, starzy i młodzi, którzy chcą "pogodzić się ze śmiercią" (jeśli są śmiertelnie chorzy) lub poradzić sobie z głęboką traumą " - powiedziała Kath. Pracuje z dużą liczbą weteranów cierpiących na PTSD, z których wielu mówi jej, że nie byli w stanie znaleźć pomocy w tradycyjnej opiece psychiatrycznej.

Mimo to zawahała się, gdy zapytaliśmy ją o legalizację.
"Absolutnie powinny być legalne, ale nie jestem pewna, czy będą legalne jutro.Potrzebujemy solidnego fundamentu, sposobu na zachowanie szacunku dla tych narkotyków.Jeśli to stracimy, jeśli psychodeliki staną się kolejną substancją, taką jak marihuana, obawiam się, że wysadzimy je w powietrze i spalimy, tak jak zrobiliśmy to w latach 60-tych" - powiedziała.

Obawy Kat, podzielane przez wiele osób w tej dziedzinie, dotyczą tego, że ceremonialne aspekty psychodelików zostaną utracone, jeśli zostaną zalegalizowane z dnia na dzień. Nie ma nic złego w używaniu ich do celów rekreacyjnych, ale ci, którzy traktują psychodeliki z pewnego rodzaju świętym respektem, naprawdę obawiają się, że substancje te zostaną strywializowane, jeśli nie dokonamy tego przejścia w rozsądny sposób.

Jak inteligentnie zintegrować psychodeliki z kulturą?
Na dobre i na złe, psychodeliki, jak wszystkie narkotyki, będą używane poza bezpieczniejszymi warunkami ośrodków badawczych lub prywatnych sesji z doświadczonymi przewodnikami. Według Jeffa Batiera, psychologa z Uniwersytetu Adlera, który pracuje z pacjentami po ciężkich urazach, pytanie brzmi następująco: "Jakich środków redukcji szkód potrzebujemy, aby pomóc chronić ludzi?"

Kilka osób, z którymi rozmawiałem, wskazało na model "redukcji szkód". Redukcja szkód ma na celu zmniejszenie ryzyka związanego z używaniem narkotyków, w przeciwieństwie do modeli karnych, które mają na celu całkowite zaprzestanie używania narkotyków.
Jest topraktyczne i humanitarne podejście, które sprawdziło się w krajach takich jak Portugalia, gdzie wszystkie narkotyki na własny użytek zostały zdekryminalizowane.

Jp7lFDPSWN


Chociaż model redukcji szkód nie jest zwykle kojarzony z psychodelikami, jego zasady nadal mają zastosowanie. Istnieją już krajowe grupy redukcji szkód, takie jak Zendo Project, sponsorowane przez MAPS, które specjalizują się w doradztwie rówieśniczym dla osób eksperymentujących z psychodelikami.

Na przykład w Chicago powstała grupa redukcji szkód o nazwie Psychedelic Safety Support and Integration. Celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i pomoc ludziom w radzeniu sobie z doświadczeniami psychodelicznymi. Jest to krytyczny krok, który łączy społeczność, szerzy świadomość na temat zagrożeń związanych z używaniem narkotyków psychodelicznych i tworzy przestrzeń do spotkań towarzyskich.

Obecnie istnieje rozdźwięk między ruchem redukcji szkód a społecznością zajmującą się badaniami nad psychodelikami. Przychodzisz na konferencję poświęconą psychodelikom i koncentrujesz się na nauce i potencjale terapeutycznym, a ogólne założenie jest takie, że jeśli po prostu stworzymy dobrą naukę, te leki zostaną zatwierdzone jako leki i wszystko po prostu się ułoży. To naprawdę nie ma sensu.

"Jeśli pójdziesz na konferencję dotyczącą redukcji szkód - chodzi o zmianę kulturową i o to, że politycy nie dbają o naukę.Chodzi bardziej o organizację, kto ma władzę i jak możemy zmniejszyć ryzyko i działać bezpiecznie" - mówi Jeff Batier.

Po części dlatego ruch redukcji szkód może być przydatny w przypadku psychodelików. Nauka może mieć kluczowe znaczenie dla legalizacji, ale programy zdrowia publicznego będą musiały pomóc zintegrować te narkotyki z szerszą kulturą.

D5tVlsKX1u


Grupy redukcji szkód, takie jak Bathje's i Zendo Project, są najlepszymi modelami tego rodzaju integracji i będziemy musieli zwiększyć ich skalę, jeśli psychodeliki mają zostać zalegalizowane do użytku medycznego.

Czy mogą być jakieś problemy z tą integracją?

Po spędzeniu miesięcy na myśleniu o tych kwestiach i rozmowach z ludźmi na niemal każdym poziomie, jestem przekonany, że nowa kultura terapeutycznych psychodelików szybko się rozwija. Niedawno grupa obywateli w Denver zebrała wystarczającą liczbę podpisów, by poprzeć projekt ustawy dekryminalizującej magiczne grzyby.

Dzisiejsze środowisko społeczne i polityczne bardzo różni się od tego z lat 60. i nie ma powodu, by podejrzewać taką reakcję.Kontenery kulturowe i wiedza już istnieją i mogą być coraz częściej wydobywane z cienia.

Nie jest jasne, jak ta transformacja będzie wyglądać na większą skalę i jak długo potrwa. Zwolennicy tacy jak Doblin wydają się rozsądni, jeśli nadal grają w długą grę. Biorąc pod uwagę postęp badań, możliwe jest, że psilocybina zostanie przeniesiona z wykazu I (leki o nieznanej wartości medycznej) do wykazu IV (leki o niskim potencjale nadużywania i znanej wartości medycznej) w najbliższej przyszłości (2-3 lata)
.

YR6TF10BlP


Proces zmiany listy leków jest jednak nieco zawiły. Zgodnie z prawem federalnym prokurator generalny USA może samodzielnie zmienić wykaz leków, ale zanim to zrobi, musi zebrać dane i badania medyczne od Sekretarza Zdrowia i Opieki Społecznej. Kongres może również uchwalić przepisy zmieniające listę narkotyków i może uchylić decyzję prokuratora generalnego, jeśli zechce.

Jest mało prawdopodobne, abyśmy zobaczyli duży postęp na tym froncie pod obecną administracją, ale wiatry polityczne mogą się szybko zmienić, zwłaszcza jeśli badania będą kontynuowane w szybkim tempie. To, że Agencja
ds. Walki z Narkotykamijuż pogodziła się z możliwością zmiany listy psychodelików, jest bardzo pozytywnym sygnałem.
"Cieszymy się, że badania w instytucjach takich jak Johns Hopkins posuwają się naprzód. Kiedy społeczność naukowa i medyczna przychodzi do DEA i mówi, że dana substancja powinna być narkotykiem, powinna zostać przeniesiona na listę 4 lub 5 zamiast na listę 1; a następnie podejmiemy odpowiednie działania"- powiedział niedawno Rusty Payne, rzecznik DEA.

FyGbEcitkY


Wsparcie dla psychodelików jest również jedną z tych rzadkich kwestii, które w niektórych przypadkach mogą przekraczać tradycyjne linie polityczne. Rebecca Mercer, miliarderka, republikańska finansistka i współwłaścicielka Breitbart, przekazała 1 milion dolarów na rzecz MAPS w celu sfinansowania badań nad weteranami z PTSD. W miarę postępu badań możemy zobaczyć więcej tego rodzaju dwupartyjnego wsparcia.

Pozostaje jeszcze jedna ważna kwestia związana z dostępem. Jeśli w ogóle spędzasz czas w subkulturze psychodelicznej, nie możesz nie zauważyć, że składa się ona głównie z uprzywilejowanych białych ludzi. W dużej mierze zależy to od tego, kto jest właścicielem obiektów, ile one kosztują (od 600 do ponad 1000 dolarów za sesję), gdzie się odbywają i od sieci ludzi, którzy je wspierają. Kolejną przeszkodą jest to, że wiele osób jest po prostu nieświadomych terapeutycznego potencjału psychodelików.

W samej społeczności psychodelicznej istnieją obawy dotyczące utowarowienia. Firmy takie jak Compass Pathways dążą do przekształcenia psylocybiny w produkt farmaceutyczny (badania nad psylocybiną prowadzone przez Compass otrzymały status przełomowej terapii od FDA).

Compass rozpoczął działalność jako organizacja non-profit zainteresowana stworzeniem psychodelicznego centrum hospicyjnego, ale od tego czasu przeszedł na podejście nastawione na zysk.

Dzięki dużym inwestorom, takim jak Peter Thiel, Compass jest w stanie zdominować łańcuch dostaw medycznych psychedelików od syntezy po terapię.Utrudnia to również wysiłki badawcze firm non-profit, takich jak Usona, które opracowują własne leki psychodeliczne.

Jeśli rynek zostanie zmonopolizowany lub jeśli kilka firm farmaceutycznych będzie kontrolować ważne patenty, wielu ludziom może zostać odmówiony dostęp
.

Vj0R2Bc6JC


Pomimo tych obaw, powinniśmy cieszyć się z rozwoju badań nad psychodelikami. Potrzebujemy więcej badań i musimy zaangażować bardziej zróżnicowane populacje, aby dowiedzieć się jak najwięcej o tym, jak działają te leki. Jak powiedział Richard Friedman, psychiatra kliniczny z Cornell University: "Jestem za optymizmem, ale pokaż mi dane. Podzielam entuzjazm dla terapeutycznego potencjału psychodelików..... ale czy jest on uzasadniony, odpowiedzią są dane. I tylko dane".

Jak dotąd dane są zachęcające, ale wciąż jest wiele rzeczy, których nie rozumiemy. Wiemy jednak wystarczająco dużo, by stwierdzić, że psychodeliki są potężnym narzędziem zmniejszającym cierpienie, przynajmniej u niektórych osób. I po prostu nie mamy wystarczającej liczby tych narzędzi, aby uzasadnić ich zakazanie.
 
Top