Czy ktoś może mi pomóc z następującym problemem: oczyściłem mój P2P za pomocą oczyszczania kwasowo-zasadowego i teraz jest to klarowna, pachnąca miodem i złotożółta oleista ciecz. Więc teraz mam dość czysty, ale nieczysty P2P, ponieważ nie destylowałem połowy. Druga połowa (~ 28 g) jest teraz destylowana z parą wodną. Mam problem z tym, że kiedy wkładam mój niedestylowany P2P do lodówki, nadal wytrącają się z niego grube, oleiste cząstki. Czy te cząstki są zanieczyszczeniami? Kiedy podgrzeję nieczyste P2P, te cząsteczki rozpuszczą się w moim P2P. Czy mogę więc po prostu umieścić zanieczyszczony P2P w lodówce? Pozostawić w lodówce na kilka godzin i odfiltrować te oleiste cząsteczki, czy też są one częścią mojego P2P? Na początku mycia mojego P2P, kiedy wlałem roztwór bazowy, prawie cały P2P zamienił się w gęsty, ciastowaty bałagan. Umyłem go w sumie sześć razy 12% roztworem kwasu solnego, uzyskując przezroczysty, złotożółty P2P, z którego usunąłem ksyleny.
Więc co mogę zrobić z tymi "cząsteczkami", ponieważ chcę wypróbować Leuckart z odrobiną mojego niedestylowanego P2P, aby zobaczyć, czy tym razem zadziała, ponieważ mój P2P jest teraz P2P i jest dość czysty bez destylacji. Jest całkowicie klarowny w temperaturze pokojowej.
