Jakiej muzyki słuchacie (na trzeźwo lub na haju)?

[terminus]

Jeśli jestem zakręcony, religijnie słucham chłopców-samobójców. Ci kolesie bezwstydnie uosabiają najmroczniejsze aspekty uzależnienia poprzez muzykę i nie mogę się tym nacieszyć.

Poza tym, metal. Dużo, dużo metalu.

Tesseract, Sleep Token, Currents, Invent
Animate, Spiritbox, Periphery, Veil of Maya, Born of Osiris, Between the Buried and Me, Job for a Cowboy, All Shall Perish, Whitechapel, VCTMS....

Mógłbym wymieniać dalej.

Mam słabość do alt-rocka z lat 90.

James Brown - The Payback
Stwórz playlistę inspirowaną tym wyjątkowym utworem. Nie ma za co.

Obscure melodic, shoegaze, dubstep, techno.

Klimeks, Clams Casino, Of dream, Istasha, Highway Gloom, Lizdek, Slippy, TOOPOOR, Skeler.... Żeby wymienić tylko kilku.

Bluegrass/Country

Sprawdź mojego kolesia Billy'ego Stringsa.
Tyler Childers, Colter Wall, Sturgill Simpson, Chris Stapleton, Benjamin Tod...

Wibruję do tego wszystkiego.

 

[el_dorado]

Suicideboys rocks

 

[MACA27]

Viagra boys has become a work anthem.nothing more smile inducing than a tight beat , relatable lyrics and 2 nights no sleep making sweet love to your project with a peep to ur step and wiggle in the bones.also think Pat the bunny is a true anarchist inspiration and id think id want every creation to hear his message if we're ever to do said creation

 

[MACA27]

absolutely ain't doing em tonight or anything

 

[miner21]

It is amazing, how long this thread has gone on

 

[miner21]

I got kinda weird and started listening to more missing persons podcasts rather than music