Też o czym warto wspomnieć. Jeżeli chodzi o moją „karierę sportową” związaną z substancjami oprócz wiedzy czytanej, miałem okazję próbować wystarczająco dużo substancji aby być w stanie wskazywać różnice między 4mmc, meta czy też nawet pochodnymi w postaci cmc. Jednakże 4mmc (bądź też substancje pochodne albo to co w niektórych przypadkach wydawało się nimi być) było produktem przeze mnie preferowanym zawsze. Jeśli chodzi o ilości można je rozważać w kategoriach nienależących do małych, czy jest się czym chwalić czy czego wstydzić to już kwestia indywidualna. Produkt który otrzymałem nawet w ułamku nie jest zbliżony zapachem który jest charakterystyczny przy 4mmc, dodatkowo jeśli chodzi o działanie nie jest to typowo euforyczni-pobudzające działanie również będące typowe, nawet biorąc pod uwagę różne procesy produkcji byłbym zdziwiony gdyby faktycznie było to, to co zamówiłem. Jestem daleki od wyciągania zbyt szybko pochopnych wniosków natomiast wątpliwości też mam. Produkt zdaje się przypominać mete patrząc na działanie, wygląd czy zapach a raczej jego brak. Dlatego też zależy mi na jakkolwiek możliwej weryfikacji przed rzucaniem oskarżeń